Kilka lat temu miałem atak pisarza, który ciągnął się przez miesiące. Aby to naprawić, przyjąłem holistyczne podejście i zacząłem chodzić na siłownię pięć razy w tygodniu. Po sześciu miesiącach uderzenia na siłownię blok pisarza zniknął… coś w rodzaju. Nie wróciłem do miejsca, w którym byłem, i byłem przygnębiony, ponieważ pisanie jest moim życiem.
W ciągu tych sześciu miesięcy na siłowni zacząłem zauważać, że dostałem Rush Endorphin's Endorphin. Z drugiej strony trenerzy siłowni wydawali się wysoko jak latawce po minucie na bieżni. Pomyślałem o tym i zapytałem mojego trenera, Neila, czy wie o jakiejkolwiek witaminie lub białku, czy cokolwiek innego, co mógłbym zjeść przed przyjściem na siłownię, co może katalizować szybszą pośpiech endorfin. Powiedział, że zapytałby swoją żonę, MD. Nie dostałem nadziei, ale wydawało się prawdopodobne, że jakiś suplement pomógłby. Podobnie jak wielu z nas, odwiedziłem gwiazdy białkowe i chociaż nie przyjąłem tego świata, nie sądzę, żeby mógł istnieć za tym wszystkim.
Następnego dnia Neil przyszedł do mnie z odpowiedzią: czekolada.
Czekolada?
Jego żona nie była pewna, ale coś w jej studiach sugerowało, że warto spróbować. Tak to zrobiłem, ale nie ze standardową czekoladą kasy. Poszedłem na te gorzkie, niemal naukowe czarne rzeczy sprzedawane w ekskluzywnych miejscach na żywność. W końcu chciałem cząsteczki czekolady, a nie cukru i innych rzeczy załadowanych do cukierków.
Zadziałało?
Tak. Nie znalazłem się wysoko na endorfinach, ale moja wytrzymałość (szczególnie na maszynie eliptycznej, mój konkretny wrog). Z niechętnego 15 minut na niskich poziomach odkryłem, że na końcu mogłem wysadzić się w eliptycznym uczuciu, nie zmęczonym i starym.
Jestem cynicznym, więc byłem podejrzliwy, a nie zaskoczony i szczęśliwy. To musiał być przypadek. Więc zjadłem czekoladę przed pójściem na siłownię przez następne dwa tygodnie, a potem w trzecim tygodniu zatrzymałem. I… Wróciłem do tego samego starego mózgu głodnego endorfinowego, który miałem wcześniej. Tydzień bez czekolady i wróciłem do miejsca, w którym zacząłem. Więc znów zacząłem jeść czekoladę i-wham!-Byłem Reddy Kilowatt.
Odkryłem, że efekt jest zasadniczo przyciska. To dobra rada i wręczam to każdemu, kto próbuje ożywić jego wizyty na siłowni.
Ale najdziwniejszą rzeczą w tym wszystkim było to, że blok mojego pisarza zniknął. Błyskawicznie. Od bycia powolnym non-producentem, stałem się szybki i werbalny. Ulga była niezwykła.
Wróciłem do tego, kiedy zaczął się blok mojego pisarza. Wtedy miałem trochę zgagi, więc usunąłem żywność z mojej diety, która, jak sądziłem. Ale zamiast przejść do trybu online, aby dowiedzieć się, które konkretne potrawy wybrałem je leniwy, głupi sposób: sam. Tak więc kwaśne pokarmy, takie jak sok grejpfrutowy i sok pomarańczowy, zostały wyeliminowane, a także, jak się domyślałeś, czekolada. Więc nie tylko otrzymałem fizyczne korzyści z mojego odkrycia czekolady, ale także mogłem rozwiązać tajemnicę. AE0FCC31AE342FD3A1346EBBB1F342FCB
Od tego czasu za każdym razem, gdy spotykam pisarza, pytam, czy on lub ona ma jakieś rytualne potrawy. Wszyscy odnoszą sukcesy jedzą ciemną czekoladę.
Szczerze mówiąc, nienawidzę smaku rzeczy w dzisiejszych czasach. Moim zdaniem nie jest to już jedzenie, ale lekarstwo. A kiedy myśl o jeszcze jednym ciemnym czekoladowym początku do tego dnia jest zbyt duża, przejdę do batoników czekoladowych, które nie są tak wydajne i mam w sobie wszystkie te śmieci.
Czasami wypróbuję budyń czekoladowy Kozy (który mówi mi mój lekarz, jest najważniejszym ulubionym jedzeniem osób poddawanych elekcyjnym zabiegom kosmetycznym). Ale nawet budyń staje się nudny po chwili. Żałuję, że włożyli czekoladę w formę kapsułki bez smaku, ale jest to prawdopodobnie jedna z najbardziej przewrotnych rzeczy, które możesz zrobić z jednym z najsmaczniejszych potraw przyrody. Ludzie są naprawdę zabawnymi stworzeniami.