Nawet z pozornie nieskończoną liczbą gatunków roślin i zwierząt, które je zamieszkują, świat przyrody, jaki wiemy. Niestety oznacza to, że nawet niewielkie zmiany mogą zwiększyć lub zagrozić stabilności ekologicznej obszaru, zarówno z powodu zmian klimatu, zniszczenia siedlisk, czy wprowadzenia gatunku inwazyjnego. A teraz urzędnicy ostrzegają, że 200-funtowe pithony zwykle nie występują w U.S. zaczynają rozprzestrzeniać się na jeszcze więcej obszarów. Czytaj dalej, aby zobaczyć, dlaczego węże stanowią tak poważny problem-i dlaczego eksperci twierdzą, że eliminacja „nie jest teraz możliwa”.
Przeczytaj następny: nie. 1 sposób na powstrzymanie węży przed przejściem przez toaletę.
Częścią piękna natury jest to, że unikalne rośliny i zwierzęta dostosowują się do warunków różnych miejsc, aby się rozwijać. Ale na Florydzie inwazyjny gatunek birmańskich pytonów sieje spustoszenie w ekosystemach, gdy rozprzestrzenia się na nowe obszary.
W ostatnim raporcie naukowcy z U.S. Geological Survey (USGS) twierdzi, że węże rosną w liczbie i zagrażają lokalnej dzikiej przyrody, według The New York Times. Naukowcy twierdzą, że niektóre okazy zebrane w ostatnich latach stały się cięższe niż 200 funtów i dłuższe niż 15 stóp, z dowodami znalezionymi w ich przewodach trawiennych ustanawiających listę co najmniej 76 gatunków ofiar ssaków, ptaków, a nawet aligatorów.
Nie rdzenne drapieżniki wierzchołków rozszerzyły swoją obecność z podmokłych Everglades na południowym krańcu Florydy, gdy pchają się dalej na północ w obszary takie jak Fort Myers i West Palm Beach. Ale naukowcy zauważyli również, że gady rozszerzają swoje nowe terytorium jeszcze bardziej dzięki wyjątkowemu terenowi na Florydzie i zwiększonej tolerancji na zimno, która pozwala im wytrzymać niższe temperatury.
„Ogólnie rzecz biorąc, potencjalne limity zakresu birmańskich pythonów są niepewne” - napisał zespół w badaniu.
Urzędnicy zauważyli rozprzestrzenianie się inwazyjnych węży od 2000 r The New York Times. Ale liczba zgłoszonych pythonów nadal gwałtownie wzrośnie w kolejnych dwóch dekadach, od trzech na początku tysiąclecia do wysokości 2940 w 2020 r., Według danych stanowych. AE0FCC31AE342FD3A1346EBBB1F342FCB
Jednak faktyczna liczba populacji węża była trudna do dokładnego oceny i prawdopodobnie jest znacznie bardziej obszerna niż szacowana, co utrudnia prawdziwe zrozumienie problemu. „Niezwykle niskie wskaźniki wykrywania Pythona utrudnia naszą zdolność do oszacowania liczebności Pythona, jak i rozszerzenia narzędzi kontrolnych w rozległym naturalnym krajobrazie” Kristen Hart, Ekolog badawczy z USGS i jeden z autorów ostatniego raportu, powiedział w komunikacie prasowym.
W odpowiedzi na rosnące zagrożenie dla lokalnych ekosystemów urzędnicy na Florydzie rozpoczęli roczne polowanie na opinię publiczną, która wykorzystuje nagrody pieniężne, aby zachęcić uczestników. Osoby biorące udział muszą najpierw ukończyć szkolenie w zakresie bezpiecznego i humanitarnego zlokalizowania i uśmiercenia zwierząt, które odzyskują. Ale pomimo corocznego wydarzenia, culling będzie mało prawdopodobne, aby spowolnić rozprzestrzenianie się węża.
„Eliminacja całej populacji w całym krajobrazie nie jest możliwe w przypadku żadnych istniejących narzędzi, stosowanych pojedynczo, czy w połączeniu” - napisali naukowcy w raporcie.
Powiązane: Aby uzyskać więcej aktualnych informacji, zapisz się do naszego codziennego biuletynu.
Naukowcy zwracają uwagę, że gigantyczny gady stanowią niewielkie zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzkiego, z jedynymi zgłoszonymi ludzkimi śmiercią związanymi z uwięzionymi pytonami. Ale węże pozostają poważnym problemem dla delikatnych ekosystemów, które obecnie zamieszkują, szczególnie jako średnie drapieżniki, takie jak lisy, szopy i oposs, są polowane przez gatunki inwazyjne i usuwane z łańcucha pokarmowego.
„Oznacza to, że większym drapieżnikom brakuje głównego źródła pożywienia, a rzeczy, którymi żywią się te mniejsze ssaki, będą miały boom populacyjny” Charles Van Rees, Opowiada o doktoratach, naukowca dla ochrony i przyrodnika na University of Georgia Najlepsze życie. Dodaje również, że określone gatunki są szczególnie zagrożone, w tym zagrożony królik występujący tylko na Florydzie, który jest „zagrożony zgasnięciem przez nadmierne drapieżnictwo z tego węża."
Niestety obecna trajektoria problemu oznacza, że Pytony będą nadal rozszerzać swoje terytorium. „Jeśli pozostanie całkowicie bez ograniczeń, jest to bardzo mało prawdopodobne, aby pozostanie problemem na Florydzie” - mówi Van Rees.
Mimo że wielu liczyło na chłodniejsze zimy w niektórych częściach stanu, aby działać jako znacząca bariera dla ich rozprzestrzeniania się, stwierdza, że takie kwestie, jak zmiany klimatu, sprawiają, że temperatury znacznie łagodniejsze na północy. „Problem jest absolutnie wzrośnie, jeśli nic z tym nie zrobimy. A jeśli eliminacja nie jest już możliwa, inteligentne inwestycje mogą pomóc w powstrzymaniu tego problemu przed rozprzestrzenianiem się. "
Ze względu na zbliżające się zagrożenie ekologiczne, jakie stwarzają, naukowcy próbują teraz nowych taktyk, aby pomóc w ograniczeniu rozprzestrzeniania się węża w regionie. Jedna grupa naukowców używa kołnierzy GPS przyłączonych do ofiary i męskich węży, aby pomóc zlokalizować trudniejsze do znalezienia samice, Opiekun Zgłoszone w zeszłym miesiącu. A urzędnicy na Florydzie wprowadzili na rynek infolinię mieszkańców, aby zgłosić gady do usuwania. Ale nawet gdy niektórzy mają nadzieję, że ostatecznie zastosują bardziej zaawansowane taktyki, nie ma wątpliwości, że działanie jest konieczne.
„Nie sądzę, że istnieje jakikolwiek scenariusz, w którym nic nie można zrobić” - mówi Van Rees Najlepsze życie. „To powiedziawszy, wszystkie nasze rozwiązania znajdują się teraz w szarej strefie kompromisów między tym, jak wiele integralności ekologicznej na Florydzie chcemy trzymać się i ile jesteśmy gotowi wydać, aby go zatrzymać. Zarządzanie gatunkami inwazyjnymi jest niezwykle drogie i musisz to robić na zawsze."
To prawdopodobnie oznacza, że ogólna strategia powinna się zmienić. „Jeśli nie możemy wyeliminować Pytonów, musimy zacząć zacząć nimi zarządzać” - mówi. „Czy możemy powstrzymać je z dala od niektórych obszarów, w których chcemy chronić kluczową przyrodę? Czy możemy zachować ich populacje stosunkowo niskie, aby nie całkowicie unicestwiły nasze niezastąpione dziedzictwo naturalne? Najgorszym scenariuszem jest nic nie robić i pozwolić, aby wszystko było tak, jak są."